Ona teraz
Nigdy nie było u niej ochoty na wspólne mieszkanie. Na wspólne urządzanie. A teraz dostaję takiego strzała w postaci wspólnych mebli ogrodowych. Nagle miłość. Teraz się dowiaduję, że jeśli nie będziemy razem to Ona będzie sama. Czuyli jeśli nie ja to nikt?
Nie wierzę... jak bym czutał swoje myśli rok temu.
Kurwa mać, jaki jestem zły... Tyle czasu czekałem aż się jej podłoga zatrzęsie i będzie też się starała, a jak sę stara teraz to mnie to wkurwia?
Dodaj komentarz